Piłkarze ręczni naszej szkoły zajęli II miejsce w półfinałach etapu wojewódzkiego Licealiady, co jest najlepszym wynikiem w męskiej piłce ręcznej w historii naszej szkoły!!!
„Jak długo walczysz, jesteś zwycięzcą” (Augustyn z Hippony)
28 marca 2025 r. nasza męska reprezentacja rywalizowała w półfinale wojewódzkich zawodów Licealiady w piłce ręcznej chłopców. W turnieju rozgrywanym na raciborskiej hali Rafako poza naszą drużyną wzięły udział zespoły: I Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika w Bielsku Białej oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 2 „Mechanik” w Raciborzu. Ponieważ czwarty zespół z Jastrzębia nie dotarł, turniej rozgrywany był systemem „każdy z każdym”. W wyniku losowania w pierwszym meczu zmierzyliśmy się z drużyną z Bielska Białej. Niezwykle zacięty, wyrównany i emocjonujący mecz zakończył się w regulaminowym czasie gry wynikiem 15:15. Niestety w serii rzutów karnych ulegliśmy Kopernikowi. W drugim naszym meczu pokonaliśmy „Mechanik” 15:10, zajmując tym samym II miejsce w całych zawodach. W trzecim meczu zawodów Kopernik odniósł zwycięstwo nad „Mechanikiem”, wygrywając cały turniej i awansując do finału mistrzostw województwa. Nasze drugie miejsce w półfinałach klasyfikuje nas w ostatecznym rozrachunku na miejscach 5-8 w skali województwa, co jest najlepszym wynikiem w historii naszej szkoły w męskiej piłce ręcznej.
Zespół wystąpił w składzie: Sebastian Chmielarz (kapitan), Dominik Mandrysz, Krzysztof Mandrysz, Borys Wójcik, Bartosz Podleśny, Robert Malczok, Rafał Mazur, Dominik Janczyk, Kamil Łysakowski, Patryk Jacak, Maciej Korduła, Michał Bonczek, Szymon Bartczak, Tymoteusz Zwinka. Z drużyną pojechał i gorąco ją wspierał (niesamowicie paląc się do gry!) Karol Cojg, który niestety nie mógł wystąpić na boisku z powodu kontuzji złamania nosa, doznanej dzień wcześniej na treningu. Z kolei Paweł Parzych oraz Igor Szymoszyn nie mogli grać z powodów zdrowotnych. Trenerami drużyny są: Michał Wita i Michał Płóciennik.
Postawa, zaangażowanie, charakter i sportowe serce, a przede wszystkim głód sportowej walki o zwycięstwo całej DRUŻYNY oraz klimat i energia, które są z tym związane, więcej: które domagają się zagospodarowania w niedalekiej przyszłości – nie mogą pozostać bez komentarza, dlatego warto doczytać ten wpis do końca!
W meczu z Kopernikiem nasza drużyna, powstała w zeszłym roku (!), po odbyciu dzięki przychylności Pani Dyrektor (za co serdecznie dziękujemy!) 4 treningów na hali w Boguszowicach zmierzyła się z zespołem bielskiego Kopernika, w którym występuje kilku zawodników na co dzień trenujących piłkę ręczną i grających w juniorskiej lidze. Żaden z naszych reprezentantów poza szkolnymi grami nie ma za sobą handballowych doświadczeń. Na boisku w Raciborzu tej różnicy nie było widać, mimo że widniała w „sportowych papierach” – ale w sporcie „papiery, nie grają! Walczyliśmy jak równy z równym i byliśmy bardzo bliscy zwycięstwa. Postęp jaki nasza drużyna poczyniła od zeszłego roku (1 treningu i 3 miejsca w Rybniku) przez 4 tegoroczne treningi, mistrzostwo Rybnika, zwycięstwo
w zawodach rejonowych oraz drugie miejsce w rozgrywkach półfinałowych etapu wojewódzkiego, w tym fantastyczny mecz z drużyną z Bielska Białej) są niesamowite. Ta drużyna nie tylko skrystalizowała się jako drużyna, ale dojrzała sportowo, ale i mentalnie. Szczególnie było to widoczne kiedy po przegranej w pierwszym meczu (w międzyczasie Kopernik pokonał „Mechanik” i było jasne, że tych zawodów nie wygramy i nie awansujemy do finału), chłopcy unieśli zwłaszcza ciężar psychiczny drugiego meczu i przede wszystkim walcząc ze sobą, we własnych głowach, z poczuciem zawodu i brakiem motywacji, wywalczyli zwycięstwo. Niesamowitym charakterem, co zasługuje na szczególne podkreślenie, wykazał się Karol Cojg, który mimo odniesionej kontuzji (złamania nosa) do końca walczył o możliwość gry, był z drużyną i ją wspierał. Wszystko to zasługuje na najwyższe uznanie, podziw i należyte docenienie – wszak drużyna napisała historię szkoły w piłce ręcznej chłopców i wysoko postawiła poprzeczkę na przyszłość.
Serdeczne podziękowania należą się jeszcze raz Pani Dyrektor Ewelinie Maj za przychylność i wsparcie.
Bardzo serdecznie dziękujemy Radzie Rodziców za sfinansowanie busa, którym drużyna podróżowała na zawody w Raciborzu. Ponadto bardzo dziękujemy p. Arkadiuszowi Kulpokowi za zaangażowanie w organizację wyjazdu.
Bardzo serdecznie dziękujemy Rodzicom naszych reprezentantów – zarówno tym, którzy wspierali drużynę na zawodach, jak i tym, którzy kibicowali nam w inny sposób, choćby w mediach społecznościowych.
Bardzo serdecznie dziękujemy Każdemu, kto w jakikolwiek sposób nas wspiera, choćby dobrym słowem, likiem czy serduszkiem na Facebooku, uśmiechem na szkolnym korytarzu.
We Fryczu zgromadziło się bardzo dużo dobrej energii wokół piłki ręcznej, ale także wokół innych dyscyplin sportowych. Sport jednoczy, kształtuje charaktery, tworzy wspólnoty, uczy „bardziej” być człowiekiem. A przede wszystkim wyzwala emocje, które są siłą napędową motywacji, działania i chęci przekraczania siebie, wszak, parafrazując Konfucjusza, najlepszym sportowcem jest ten, kto pokona samego siebie. Tej dobrej energii nie wolno zmarnować, bo ona niesie i pozwala nie tylko marzyć o najwyższych celach, ale i po nie sięgać.
Bardzo żałujemy, że musimy Wam o tym wszystkim jedynie opowiadać, że nie mogliście tego wszystkiego przeżyć i doświadczyć razem z nami, bo słowa nie byłyby wówczas potrzebne. Ale mamy nadzieję, że wiele jeszcze przed nami i że będziecie mogli być tego świadkami-kibicami, a być może i uczestnikami prosto z boiska, jeśli oczywiście jesteście bądź będziecie uczniami naszej szkoły.
Zgodnie ze słowami Augustyna z Hippony: mimo porażki, jesteśmy zwycięzcami, bo walczyliśmy i nasza walka się nie skończyła, gdyż już dzisiaj z nadzieją patrzymy w stronę przyszłego roku. Zapraszamy Was na wspólną drogę po zwycięstwo…
KRZYCZ – FRYCZ!
Zdjęcia: Pani Paulina Wójcik

